- Ja wszystko słyszę... - sennie wymamrotała najemnica, nie podnosząc głowy. -- Jedyny przeżytek, który potrzebuje wykorzenienia – to on...

świadkiem, żałuję, że nie postarali się lepiej. - Wcale tak nie myślisz. - Christopher ponownie opadł na sofę. - Jack jest w szpitalu. - Wiem. - Ale nie w Windsorze! W Hammersmith. - Podeszła do kominka i oparła się ręką o półkę. - Wiedziałbyś o tym, gdybyś... - Potrząsnęła głową. - Dlaczego? - Głos Christophera za jej plecami był teraz ostrzejszy. - Dlaczego go przenieśli? Lizzie, co się stało? Obróciła się wolno, zobaczyła grozę na jego twarzy, teraz kredowobiałej na tle siniaków. Wiedziała, że naprawdę się przestraszył. - Nie panikuj. Trochę gorzej oddycha, ale ogólnie nie jest tak źle. Martwili się, że w wypadku pogorszenia mogliby sobie nie poradzić, a ja wybrałam Hammersmith, bo ty tu byłeś. - To czemu nie jesteś przy nim? Fala gniewu uderzyła z całą mocą. bzp-bartnik.pl/media/ - Oto wynagrodzenie plus premia. Z podziękowaniem za dobrą robotę. - Pański klient by się z tym nie zgodził. - Nie szkodzi. Kilka miesięcy później Novak przeczytał w „Mirror", że przy orzekaniu rozwodu owego klienta wyjątkowo uczciwie potraktowano jego żonę. Zastanowiło go, czy przypadkiem nie miał na to wpływu jego raport i czy sam Robin Allbeury nie przyłożył do tego ręki. Tymczasem następnego dnia po wizycie prawnika na Novaka napadło w pobliżu jego mieszkania przy Lamb's Conduit Street dwóch osiłków. Poradzili mu,

- Zdałam sobie z tego sprawę dzisiaj rano na plaży. - Ależ ty bierzesz pigułki! - zawołał, czując, jak krew mu uderza do głowy. - Jeśli któregoś dnia zapomniałaś, powinnaś mi była o tym powiedzieć. - O niczym nie zapomniałam. Nigdy nie brałam pigułek. Sprawdź - Wszyscy już są po śniadaniu - oznajmił Christopher. - Jejku, dziękuję. - Aż przyjemnie było popatrzeć. Edward i Sophie w pełni odzyskali apetyt, ale nawet Jack zjadł naleśnika. - Rety... naleśniki! - Na specjalne życzenie Edwarda. Nie mogłem mu odmówić. - Z syropem klonowym? - A jakże! Lizzie wstała, czując nagły głód. - Pewnie nic nie zostało?