przeszedł dreszcz na myśl, że dziewczynka mogłaby

coś innego: przypuszczenie, że nie chce zajmować się Laurą, bo mała jest tylko jego przyrodnią siostrą. Przyrodnia, nie przyrodnia, to akurat nie miało dla Asha żadnego znaczenia. Nie dlatego wzbraniał się przed przyjęciem odpowiedzialności. Nie chciał być odpowiedzialny za nikogo, miał już dość zaszłości po szanownym tatusiu. Przez całe lata nie robił nic innego, tylko naprawiał błędy popełnione przez Bucka, łagodził 80 konflikty, tuszował skandale. Nie chciał znowu się wikłać. Za nic. Mógł sobie nie chcieć, ale problem istniał i należało się z nim uporać, pomyślał smętnie, wysiadając z samochodu. Myślał, że znajdzie Maggie w kuchni, ale jej tam nie zastał. Ruszył do jej pokoju. Przeprosi ją i wreszcie przestanie go dręczyć sumienie. W pokoju też jej nie było. Już miał wyjść, kiedy zobaczył, że kojec, a zwykle stał koło łóżka, gdzieś zniknął. Zaintrygowany wrócił do holu, zauważył, że drzwi do jednej z nieużywanych sypialni stoją otworem. Zajrzał http://www.5dniwojny.pl/media/ kolacyjki nad wytworne bankiety oraz swój kawalerski stan nad małżeństwo. - Nie wiesz, co tracisz - przekonywał go kiedyś David Lerman, jeden z jego wspólników, totalnie szczęśliwy z drugą żoną. - Julia odmieniła moje życie. - Julia jest cudowna - zgodził się Allbeury - ale zanim ją poznałeś, wiodłeś pożałowania godny żywot, podczas gdy ja jestem szczęśliwym człowiekiem. - To ty tak uważasz. - Lerman nadal miał wątpliwości. - Owszem - uśmiechnął się Allbeury. Specjalizował się w prawie małżeńskim, chociaż

- Skoro pozwoliłeś Maggie odejść... - Wściekła się i wyjechała. - O co się wściekła? Ash pożałował, że w ogóle otworzył usta. Skinął na Rory'ego, żeby podał mu pieluchę. - Mój detektyw twierdzi, że niedługo powinien Sprawdź o blat. - Nie kłam. Wiem, że ci było dobrze i że podobałoby R S ci się, gdybym to zrobił jeszcze raz. To, co nas do siebie ciągnie, jest bardzo silne... - Nic nas do siebie nie ciągnie - wpadła mu w słowo Carrie, bo zdążyła już oprzytomnieć. Niestety, to on miał rację. Nie chciała go, nie chciała, żeby ją coś łączyło z tym strasznym człowiekiem, który zamierzał jej zabrać Danny'ego, a mimo to na jakimś innym, bardziej prymitywnym poziomie świadomości niczego bardziej nie pragnęła, niż żeby Nikos znowu ją przytulił, żeby ją znowu całował.