nie może wpaść z pustymi rękoma. Cześć, piękna

Dziewczyna uśmiechnęła się. - Wyglądasz na zdenerwowaną - zauważyła. - Nie martw się, obsługa chroni kobiety, chyba że któraś sama tego nie chce. Przyszłaś zapolować? - Nie, ja... umówiłam się tu z narzeczonym. 200 - Jasne. Kelnerka nie zadawała dalszych pytań, Kelsey wiedziała jednak, że nie uwierzyła. - Właściwie - wyjaśniła tonem wyznania - nigdy nie byłam w takim klubie. Chciałam zobaczyć, jak tu jest. Kelnerka znów się uśmiechnęła. - To znaczy, że śledzisz swojego chłopaka? Sprawdzasz, czy tylko wpadł z kolegami na piwo, czy zamówił sobie taniec na zapleczu? Kelsey roześmiała się. - Nie, naprawdę chciałam zobaczyć, jak wygląda taki klub. Dziewczyna nagle spoważniała. http://www.annakmita.pl ruch powietrza, jakby ktoś do niej szedł, z cieni, z ciemności. Zacisnęła dłoń na świeczniku, wolną ręką pchnęła w bok szklane drzwi. Były ciężkie, lecz strach dodał jej sił. Drzwi przejechały na szynie, a ona straciła równowagę. Zanim ją odzyskała, ktoś stanął w progu sypialni. Nie miała wyboru. Zamiast uciekać, odwróciła się, by stawić mu czoło. Błyskawicznie uniosła świecznik. I krzyknęła. Na zdjęciu nie ma odcisków palców. Dane to wiedział. Nie zaniósł fotografii do żadnego laboratorium. Po prostu wiedział, że ma do czynienia z kimś, kto nie popełniłby takiego błędu.

Nie chciała, żeby myśleli, że ich śledzi, a poza tym cieszyła się, że jest w domu sama. Weźmie prysznic, położy się i spróbuje zasnąć. Kiedy jednak wyłączyła silnik, dotkliwie odczuła swoją samotność. Wiał lekki wiatr. Gałęzie drzew i krzewy zdawały się złowieszczo pochylać nad Sprawdź rewolwer. - Trzydziestka ósemka - wyjaśnił na widok jej zdziwionego i trochę przestraszonego spojrzenia. - Umiesz się nim posługiwać? - Ja... tak. Już od lat nie miałam w ręku broni, ale kiedyś dość często chodziłam z Joem na strzelnicę. 326 - To dobrze. Wrócę mniej więcej za godzinę. Zaniknę drzwi, ale miej go ze sobą, nawet pod prysznicem. Pocałował ją w czoło. - Dokąd się wybierasz? - Na spotkanie ze striptizerką.