brzmiący głos.

sztormiaka unosiły się na powierzchni, a nóżki i rączki dziecka leżały nieruchomo. R S ROZDZIAŁ SZÓSTY Pia wskoczyła do fontanny. Serce biło jej jak oszalałe. Boże, proszę cię, nie pozwól mu umrzeć! Nie mogła opanować drżenia rak. Przecież to niemożliwe, żeby tak szybko się utopił. Minęło zaledwie kilkanaście sekund. Pociągnęła za sztormiak. Paolo podskoczył jak piłka, śmiejąc się do rozpuku i chlapiąc na nią wodą. - Oszukałem cię! - krzyczał radośnie, uszczęśliwiony i uśmiechnięty od ucha do ucha. Pia usiadła w wodzie. Nie zważała, że jest przemoknięta do suchej nitki. Zamknęła oczy. - Paolo, śmiertelnie mnie przeraziłeś. Proszę, nigdy już tego nie rób. - Przecież to było śmieszne! Myślałaś, że wpadłem! - Paolo! - tuż za nimi rozległ się donośny, surowy głos Federica. - Natychmiast wyjdź z wody! Rozumiesz? Zaskoczony chłopiec znieruchomiał. Najwidoczniej nie http://www.beton-dekoracyjny.info.pl/media/ używać tego słowa. Oboje wybuchnęli śmiechem. - Czy to rzeczywiście jest taki problem? - zapytała po chwili, gdy już się nieco uspokoiła. - Nie, w sumie nie. Wiesz, zawsze dostaję korespondencję po angielsku. Tym razem ktoś to przeoczył. Mógłbym do nich przefaksować i ktoś by od ręki przetłumaczył, ale biuro już było zamknięte. Muszę poczekać do jutra. -Wzruszył ramionami. - Po prostu jestem bardzo ciekawy, co jest w tym liście. - Mogłabym ci pomóc. Pierce

pobłyskiwały w słońcu jak brylanciki. Miał wrażenie, że czas zaczął biec inaczej, wolniej. Podniósł rękę i delikatnie przesunął dłonią po twarzy dziewczyny. Przeciągnął koniuszkiem palca po jej dolnej wardze. Była miękka jak aksamit. Czuł, jak wzbiera w nim szalone, Sprawdź choć nie przychodzi jej to łatwo. Popatrzyła spod rzęs na jego urodziwą twarz. Widziała, że stara się powściągać targające nim emocje. Był zaskoczony jej przeświadczeniem, że sytuacja, w jakiej się znaleźli, nie robi na nim żadnego wrażenia. I powiedział to wprost. Szczerze wyjawił swoje rozterki. To, co od niego usłyszała, plus wyczuwalne między nimi napięcie, w sposób oczywisty świadczyły, że jest mu równie ciężko jak jej. W takim razie czy stanie się coś złego, jeśli teraz wyjawi, co ją tak intryguje? Nie, na