nikomu do niczego nie były potrzebne. Zresztą to i tak bez

plamy na koszuli. Ochlapał się wodą, gdy płukał ostatnią partię naczyń. Ani przez chwilę nie przypuszczał, że dzisiejszy dzień minie mu w taki sposób. Gdy rano Shey aż zastygła, widząc go czekającego przy motorze, był pewien, że to on pociąga za sznurki. Triumfował, gdy postawił na swoim i nakłonił ją, by podrzuciła go do hotelu. Poczekała na dole, a on w tym czasie błyskawicznie wziął prysznic i przebrał się w świeże ubranie. Jednak wszystko zmieniło się, gdy tylko przestąpili próg kawiarni. Shey rzuciła mu ścierkę i patrząc na niego prowokacyjnie, powiedziała: - Domyślam się, że księciu, takiemu jak ty, nigdy nie zdarzyło się choćby sprzątnąć po sobie ze stołu. Myślę jednak, że jesteś na tyle inteligentny, by wykombinować sobie, jak to się robi. - Uśmiechnęła się z jawnym powątpiewaniem, dając tym samym do zrozumienia, że nie bardzo liczy na jego bystrość. Ten wyzywający uśmieszek powinien go rozgniewać. Jednak zamiast złości obudziła się w nim ciekawość. Jak http://www.cleverkidsnursery.pl Mówiąc to spojrzała mu prosto w oczy i dojrzała w nich dziwny, trudny do określenia wyraz. Nie była to frustracja z powodu przyłapania na gorącym uczynku, i na pewno nie było to zakłopotanie. Lord Eustace przyglądał jej się badawczo. Temperze przemknęło przez myśl, że może chce ją przekupić, by nie zdradziła, co się stało. Tymczasem, niespodziewanie, lord podszedł do okna i szybkim ruchem otworzył je na oścież. W pokoju było gorąco. Teraz zimne powietrze nocy zdawało się łagodzić nie tylko upał, ale także napięte nerwy Tempery. — Teraz zamienię pozostałe dwa obrazy — powiedziała do lorda. — A ponieważ nie życzę sobie być wmieszana w

- Mam nadzieję, że zasada domniemania niewinności podziała i tym razem. Poza tym bycie księciem ma pewne plusy. Nie jest ich wiele, ale zawsze. Wprawdzie nie jestem tu z oficjalną wizytą, jednak mogę chyba iść w tym samym kierunku co ty. - Moim zdaniem powinieneś pójść raczej w przeciwną Sprawdź piękno i szczęście sprawiły, że jej dusza zjednoczyła się z duszą księcia. 161 Przyciągał ją do siebie coraz bliżej, aż w końcu objął tak mocno, że już nie mogła myśleć. Mogła jedynie czuć. Strach, przerażenie, cały świat — zniknęły. Istniał tylko książę, jego bliskość i blask księżycowego światła, który na nich spłynął. Było to uczucie czyste i doskonałe, i Tempera miała wrażenie, że dusza jej powędrowała do nieba. Oto, za czym cały czas tęskniła. Była to miłość. Zawsze wiedziała, że przyjdzie. Czuła, że szczęście przepełnia i rozświetla jej serce.