kiedy powiedział to do Clare, którą właśnie

terenu, próbując dojść do ładu z głową i żołądkiem. W krótkim czasie dołączy do nich Collins, potem czeka ich kostnica, a miejscem zbrodni i zdejmowaniem odcisków palców zajmie się ekipa techniczna. Teraz jednak Keenan potrzebował kilku haustów prawdziwie świeżego powietrza, a tymczasem dochodził go wyłącznie zapach rozkładu z warstw suchych liści pod nogami. Jim Keenan lubił las z jego odgłosami, mrokiem i zapachami; przypominał mu szkolne wycieczki na łono natury z czasów, kiedy jako chłopiec mieszkał tuż za obrzeżami Croydon. - Panie inspektorze? Za dobre, by miało trwać. Keenan obrócił się i zobaczył młodego, przemoczonego konstabla, który miał za zadanie kontrolować, kto wchodzi i wychodzi z ogrodzonego terenu. Stał przed nim z niepewną miną, przestępując z nogi na nogę. - Przepraszam, panie inspektorze, ale przyjechał http://www.cyklinowanie.edu.pl/media/ będzie musiało się zmienić. Potem spłynęło na Lizzie coś lekko zbliżonego do ulgi, gdyż nareszcie, nareszcie najgorsze się zdarzyło i nie musiała już okłamywać dzieci, że między nią a ich ojcem wszystko układa się dobrze. Nagle znów zaatakowała ją przerażająco świeża pamięć nocnych wypadków: Jack najeżdżający wózkiem na Chri-stophera... wyraz twarzy chłopca i te koszmarne ryki, jakie wydawał... kulący się na podłodze mąż... To właśnie zapamięta sam Jack - wszystko to będzie widział, ilekroć zamknie oczy i nie tylko wtedy. Oraz widok Christophera, który przyciska ją do

klucza francuskiego, żeby dokręcić jedno z kółek w deskorolce. Znalazła coś, czego nie mogła zrozumieć. Ale przynajmniej wiedziała, co to jest. Kamień zawinięty w dużą szmatę nasączoną olejem silnikowym i jeszcze czymś innym, podobnym do oleju, tylko Sprawdź coraz bardziej u siebie), adwokat podejrzanego nalegał, aby jego klientowi albo przedstawiono zarzuty, albo puszczono go do domu, by wraz z rodziną mógł przeżywać żałobę. - Wciąż tkwimy w martwym punkcie - oznajmiła Shipley ekipie, kiedy po pięciu dniach śledztwa zebrali się na naradzie. - Kazali mi albo się zesrać, albo zejść z nocnika, a tu, kurna, ani cienia dowodu. Brak świadków, brak konkretów z sądówki, brak narzędzia zbrodni, dosłownie nic. Denatce wymierzono trzy potężne ciosy, ale doktor Pa-tel poinformowała Shipley, że już pierwszy mógł spowodować śmierć, a pozostałe mogły być zadane