zareagowała na skok Artura z huśtawki czy wygłup Paola...

- Mojej mamie bardzo zależało, byśmy mieli normalne dzieciństwo. Starała się trzymać nas z dala od kamer. To miejsce to jej zasługa. Z nim wiąże się najwięcej wspomnień. Antony i ja spędziliśmy tu niemal całe dzieciństwo. Później przyszła pora na Stefana, choć on wolał spacery po ogrodzie. - A twoja siostra? Federico wzruszył ramionami i zaczął bujać Paola. R S - Isabella od dziecka siedziała z nosem w książkach. Gdy tu przychodziła, nie bawiła się, tylko czytała. Zazwyczaj jednak przesiadywała w starej części pałacu. Arturo huśtał się wysoko, krzycząc z radości. Odchylił głowę i uniósł buzię do nieba. Pia uśmiechała się, ale w głębi duszy poczuła ukłucie zazdrości. Jakże inaczej wyglądało jej dzieciństwo! Ile by dała, by tak jak Isabella mieć jakieś miejsce tylko dla siebie, swój azyl. Patrzyła na Artura. Chłopiec starał się rozbujać huśtawkę jeszcze bardziej. Wznosił się coraz wyżej. Pia zerknęła http://www.deska-elewacyjna.net.pl/media/ wami, zaczęłam inaczej myśleć. Bardzo chciała popatrzeć teraz na niego, ale jeszcze nie czuła się na siłach. - Doszłam do wniosku, że te wszystkie moje koleżanki, które znalazły... - Miłość. Omal nie powiedziała tego na głos. - Które znalazły męża i urodziły dzieci... mam przeczucie, że one wiedzą coś, o czym ja nie mam pojęcia. - Westchnęła cicho. - To ma związek z tym, co przed chwilą powiedział Jeremiah. Przez całe lata... - Jej głos stał się cichszy, jakby zagubiła się we własnych myślach, jakby mówiła bardziej do siebie niż

rozbierał żonę. Kiedy wreszcie udało mu się pożegnać z rodziną, pospieszył z Victorią do czekającej karocy. - Jest straszny ścisk, milordzie - uprzedził stangret. - Zejdzie parę minut, zanim się stąd wydostanę. - W porządku, Gibbs. Nigdzie się nam nie spieszy. Sprawdź mu przyjemność. - Przecież jesteśmy małżeństwem. Gdy otworzył drzwi ubrany w same spodnie, zaskoczenie, które odmalowało się na twarzy kamerdynera, nieco poprawiło mu humor. - O co chodzi? - Eee... przybyli goście lady Althorpe. - Jacy goście? - O, nie! - wykrzyknęła Victoria i popędziła do sypialni. - Sam przekażę wieść markizie - powiedział Sinclair i zamknął słudze drzwi przed nosem. Ruszył do apartamentu żony. Victoria w panice