i wychodząc, cicho zamknęła za sobą drzwi.

Sebastiana na jej plecach paliły ją jak rozżarzone węgle. Pocałunek stawał się coraz głębszy. Nie przerywając go, wsunął rękę pod jej spódnicę. – Nie przestawaj – szepnęła Lucy resztką tchu. – Nie przestawaj. – Nie mam najmniejszego zamiaru – odrzekł i już po krótkiej chwili ciałem Lucy wstrząsnął dreszcz. Sebastian puścił ją. Opadła na krzesło, zdumiona i oszołomiona, ale nieskrępowana. – A ty? – zapytała, przesuwając językiem po wargach. – Poczekam. – Ja zwykle nie... jeszcze nie... – Odchrząknęła; w głowie jej wirowało. – Zwykle nie zachowuję się tak lekkomyślnie. – To nie było lekkomyślne. – Uśmiechnął się i pocałował ją delikatnie. – Jeszcze ci pokażę prawdziwą lekkomyślność. Choć to wydawało się niemożliwe, znów poczuła silną falę pożądania. Sebastian mrugnął do niej, jakby to wyczuwając, i poszedł do drzwi. – Dokąd idziesz? – zapytała. – Zadzwonić – odrzekł z uśmiechem. Jack Swift nie chciał rozmawiać o szczegółach. http://www.deskaelewacyjna.info.pl/media/ - Wiesz - powiedział po chwili. - Przyznam, że miałem podobne odczucie, gdy Cynthia oznajmiła o zamiarze poślubienia Johna. - No widzisz. Jednak w twoim wypadku wpływ ojca był krańcowo różny. Masz zupełnie inne podejście do rodziny. Pierce pokiwał głową. Grunt został przygotowany. Nadeszła pora na pokazanie mu tego, czego sam nie widzi. I z czego nie zdaje sobie sprawy. To będzie jej maleńki, ale bardzo cenny prezent. - Powiedziałeś - zaczęła - że jesteś taki sam jak twój ojciec. Najważniejsza jest praca. W

najczęściej zostawiała go samego z jego problemami. J.T. Swift był głęboko wrażliwym, zamkniętym w sobie dwunastolatkiem. Sebastian w jego wieku nie miał tak głębokich myśli. Płakał, a potem jak najdalej odpychał od siebie przyczyny swych smutków. – Rany w końcu się goją – powiedział bezradnie. Sprawdź był taki naiwny. Że ją całował, trzymał w ramionach i chciał pogłębić ich znajomość. Wywiodła go w pole. Udawała kogoś, kim nie jest. - Nie rozumiem. Nie mogła się już dłużej ociągać. Nie mogła go dłużej zwodzić. - Ja nie skończyłam szkoły. Pierce zmarszczył brwi i wyraźnie się rozluźnił. -1 to jest cały problem? Amy, mnóstwo ludzi nie kończy studiów. Cynthia też nie ma dyplomu. Poznała Johna, gdy była studentką.