Jessica myliła się, nie istniało coś takiego jak dobry wampir. One

Wstąpiła na schody, lecz już na pierwszym stopniu odwróciła się, a na jej twarzy odmalowała się niepewność. - Pan jest profesorem, tak? Odniósł wrażenie, że wygadana panna LeCroix nie lubi czuć się niepewnie i że jest poirytowana na samą siebie za swoje wahanie. - Zgadza się. Dokładnie tak, jak powiedziało biuro podróży. Skinęła głową, ale nadal miała ściągnięte brwi. - Tak, oczywiście, przepraszam... Proszę za mną. Na piętrze skręciła w lewo i otworzyła pierwsze drzwi po prawej stronie korytarza. - Na pewno będzie tu panu bardzo wygodnie. Łazienkę dodano na początku dwudziestego wieku, ma oryginalne detale w stylu art deco - oznajmiła z dumą. - Zgadzam się, że w naszym pensjonacie opłaty za nocleg są nieco wyższe niż gdzie indziej, ale... - Ale te ceny są w pełni uzasadnione - rzekł z całym przekonaniem. Łazienka rzeczywiście robiła wrażenie, a pokój był naprawdę przestronny, mieściło się w nim duże łoże z baldachimem, telewizor, przepastna szafa, dziewiętnastowieczne biurko, na którym stał faks i drukarka, podczas gdy ekspres do kawy oraz kuchenkę mikrofalową umieszczono na niedużym kredensie z epoki. Podwójne drzwi prowadziły http://www.diagnosta.com.pl/media/ RS 245 ROZDZIAŁ SZESNASTY Bryan wydal zdławiony okrzyk, zaś Sean zamarł w progu, gdyż dopiero teraz go spostrzegł. - McAllistair! Lecz Bryan nie zwracał na niego najmniejszej uwagi, wbił wzrok w Jessicę. - Igrainia... - powtórzył nieswoim głosem. Zerwała się na równe nogi, jakby zaraz miał ją zaatakować. - Nie masz prawa mnie oceniać. Wydaje ci się, że dużo o mnie wiesz, ale zapewniam się, że się mylisz. - I to bardzo - poparła ją Maggie.

- Nie wybierał się, ale ostatecznie poszedł, bo podobno był w okolicy po tej swojej robocie. Od jakiegoś czasu bierze dużo dodatkowych zleceń, pracuje przy różnych imprezach, weselach, ostatnio nawet i przy pogrzebach. Mam nadzieję, że stara się uzbierać na pierścionek albo przynajmniej na szybki ślub w Las Vegas. RS Sprawdź - zaproponowała Kelsey. Po kilku minutach rozlokowali się wokół basenu. - Przez Bahamy przechodzi niż - zagaił po chwili Larry. - Hannah, prawda? - odparła Cindy. - Aha. Na razie przewidują, że przesunie się nad Karoliny. Mam nadzieję, że nie zmieni kierunku. Od czasu huraganu Andrew, za każdym razem, kiedy zanosi się na silny wiatr, chcą ewakuować Keys. - Nic dziwnego. Podczas huraganu nie jest tu zbyt bezpiecznie. - Tak, ale żeby aż ewakuacja? Nie lubię tego. Potem przez kilka tygodni nie ma żadnych turystów.