Facet podszedł do nich ostrożnie.

ale nie było wśród nich bezpieczeństwa. Zdała sobie sprawę, że zachowuje się teraz tak jak znakomita większość kobiet: wpada w obsesję. Powinna wyrzucić tego mężczyznę z głowy i z serca, skupić się na tym, co naprawdę musi być zrobione. Poszukiwacze byli o niebo ważniejsi niż libido Milli. Jadąc do pracy, zadzwoniła do gabinetu Susanny Przetrzymano ją kilka minut - podczas których dzielnie przebijała się przez poranne korki - a potem oznajmiono, że doktor Susanna chciałaby ją zbadać; minęły już dwa lata od poprzedniej wizyty Niech to. Westchnąwszy ciężko, Milla zgodziła się i ustaliła datę wizyty, zapisując ją na tym samym świstku, na którym było przypomnienie „zadzwonić do Susanny". Miała nadzieję, że nie będzie wtedy nic ważniejszego do roboty Weszła do biura Poszukiwaczy i od razu zobaczyła Briana wiszącego nad biurkiem Olivii. Mruczał coś niskim, zmysłowym głosem i patrzył na nią tym maślanym wzrokiem, który jest tak typowy dla facetów, gdy... Milla z niedowierzaniem popatrzyła na Olivię, która pochylała się ku Brianowi, wyciągając na biurku splecione ręce: w ten sposób ramiona podtrzymywały jej piersi wyglądające teraz na większe, http://www.dobrabudowa.net.pl Oczywiście zamek był zepsuty Do klamki przywiązano sznurówkę, a do framugi na tej samej wysokości wbito gwóźdź. Żeby „zamknąć" drzwi, trzeba było po prostu zawiązać sznurówkę na gwoździu. Jakoś nie dodawało to Paige pewności siebie. Zawsze starała się jak najszybciej załatwić potrzebę. Cholera. Latarka została w pokoju. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby światła pogasły akurat w trakcie jej wizyty w kiblu, ale podobno takie rzeczy się tu zdarzały. A ona bała się ciemności, więc do tego jedynego ostrzeżenia podchodziła wyjątkowo poważnie. Próbowała się streszczać, ale procesu sikania nie da się przecież za bardzo przyspieszyć. A ona w dodatku jak zwykle czekała z wyjściem do ostatniej chwili, kiedy już prawie ją rozrywało. Przykucnięta w „pozycji zjazdowej" nad muszlą (nawet nie dopuszczała myśli, że

czym szybko zamilkł. Najtrudniej będzie zbliżyć się do Diaza. Ten facet jest jak dym, pojawia się i znika bez najmniejszego śladu. Żeby go znaleźć, Pavon będzie musiał się wystawić. Trzeba to dokładnie i szczegółowo przygotować. Musi ściągnąć Diaza w miejsce, w którym to on, Pavon, będzie miał przewagę. Trzeba będzie również zwieść Diaza tak, by ten Sprawdź siebie przeklinać za tę niefrasobliwość. Gdy Milla weszła do kuchni, Diaz przygotowywał śniadanie. - Nie noszę plasterka antykoncepcyjnego - powiedziała, nalewając sobie kawy - Wiem - odparł, odwracając widelcem plaster bekonu na patelni. Ze wszystkich rzeczy, które Diaz mógł powiedzieć, tylko tej jednej się nie spodziewała. Zamurowało ją. - Czemu nic nie mówiłeś? - odezwała się po chwili, patrząc na niego ze zdziwieniem. - Myślałem, że wiesz. - Nie, nie miałam pojęcia - upiła trochę kawy z kubka. - Może być problem. an43