man.

- Myślisz, że ty jesteś taki mądry, Quince? No to zastanów się nad słowem „zemsta". Przez piętnaście długich lat pragnąłem się zemścić. Mogłem się dorwać do jednej z twoich spraw i tak namieszać, żebyś ją położył, ale to byłoby zbyt ryzykowne. Mogłem się dostać do jednej z twoich spraw i strzelić ci w plecy, ale wtedy nie byłoby żadnej zabawy. Ale jednego wieczoru pomyślałem... - Pomyślał. - Pomyślałem! Po co atakować bezpośrednio? W pracy czujesz się jak u siebie, jesteś dobry. Ale nie wszystko robisz dobrze, Quincy. Możesz być pewien, że nie jesteś doskonały. W roli męża, ojca i syna jesteś po prostu do dupy! Kiedy to sobie uświadomiłem, wiedziałem, że wreszcie cię mam. - Poznałeś Mandy na jednym ze spotkań AA. - Zacząłem sprawdzać twojego ojca, twoją byłą żonę i córki. Nie potrzebowałem dużo czasu, żeby zorientować się, że Mandy jest słabym ogniwem. Cholera, musiałeś ją nieźle dołować, Quince. Alkoholiczka, do tego puszczalska. Była wrakiem człowieka, bez krzty wiary w siebie. Możesz mi przypomnieć, z czego masz doktorat? Quincy zacisnął usta. Montgomery uśmiechnął się, zadowolony z przewagi, jaką zyskał nad Quincym. I tak jak przewidziała Glenda, rozgadał się na dobre. http://www.dobrygeriatra.pl/media/ stoi Quincy. Wcześniej spała dwie godziny, a potem odebrała telefon. Wzywano ją do Filadelfii, ale to wydawało się już odległą przeszłością. Przez resztę nocy oglądała miejsce zbrodni. Potem wróciła do domu Quincy'ego, żeby słuchać kolejnych wiadomości z pogróżkami o śmierci. Coraz to nowe pomysły, chore i perwersyjne. Liczba dzwoniących doszła do trzystu pięćdziesięciu dziewięciu. Niektórych Quincy osobiście wsadził do więzienia. Inni po prostu nienawidzili agentów federalnych. Jeszcze inni zwyczajnie się nudzili. W każdym razie ledwo zakamuflowane ogłoszenie z więziennych gazetek zawierało numer telefonu psychologa z FBI. Wszyscy czuli się w obowiązku zadzwonić. Niektórzy, musiała to przyznać, mieli wyjątkową fantazję. Jedna z artystycznych dusz zadała sobie nawet trud skomponowania utworu śmierci w stylu raperskim. Był niezły.

Quincy pokręcił głową. – To prawda, ale więź nie jest wtedy taka silna. Nie tak silna, jakiej potrzebuje nasz iks. Według klasycznych technik indoktrynacji, musisz zwrócić nowicjusza przeciwko temu, co kocha najbardziej. Wtedy dopiero wiesz, że masz nad nim pełną władzę. Pewien kanadyjski seryjny morderca zmusił swoją żonę do udziału w gwałcie i morderstwie jej własnej siostry. Potem nie potrafiła już zbuntować się, bo musiałaby przyznać się do tego, co zrobiła. A poza Sprawdź – Nie przyjadą, Lorraine. Jeszcze nie rozumiesz? Twój bohater, wielki agent Quincy, rzuca się właśnie w ramiona byłej żony. A detektyw Sanders i oficer Hayes zajęci są pewnym incydentem na drugim końcu miasta. Nie słyszałaś? Podobno ktoś przysłał Danielowi Avalonowi kopię pewnego filmu. Piękna Melissa i jej kochanek inflagrante delicto. Podejrzewam, że to było za wiele dla pana Avalona. Odwiedził więc szacownego dyrektora Vander Zandena. I wziął ze sobą ulubioną broń. – Richard zasłonił delikatnie usta. – Ojej. Zostaliśmy tylko ty i ja, Lorraine. Pogadajmy. – Po co? Nieźle się ubawiłeś. Co ja mam z tym wszystkim wspólnego? – Opowiedz, jak się czułaś tamtego popołudnia. Opowiedz, jak przyjemnie było zabijać faceta, który zastrzelił twoją matkę. – Idź do diabła. – Było wspaniale, co? Nie chcesz się do tego przyznać, ale sprawiło ci to frajdę. I lubisz do tego wracać, co, Lorraine? Za każdym razem, kiedy wychodzisz na werandę. Za każdym