– W to, że wielu go rzeczywiście widziało? Wierzę, i to bez żadnych wątpliwości.

potem jak zwykle uparła się oddać słuchawkę psiakowi. – No dobrze – skapitulował Abe. Szczeniak zaszczekał entuzjastycznie. – Nie kontrolujesz pęcherza. Kolejne radosne szczeknięcie. – Obsikujesz mi dywany. Bardzo wesołe szczekanie. – Dobrze. Świetnie. Też cię kocham. A teraz daj mi z powrotem mamusię. Odezwała się żona. Wielkie nieba, zaczerwienił się. – Jak idzie? – zapytała. – Jako tako. – Niedługo wracasz? – Wiedział, że stara się, jak może, ale w jej głosie zabrzmiała tęsknota. – Kocham cię, maleńka – powiedział łagodniej. – I też za tobą tęsknię. Odłożył słuchawkę. Żałował, że Dave Duncan wymknął im się wczoraj, ale teraz, kiedy już wiedzieli, kogo szukają, była to tylko kwestia czasu. Faceta w końcu ściga policja. Pewnie jest spanikowany, przerażony i nie wie, gdzie ma się ukryć. Cholerna sprawa. Sanders osobiście rozesłał po całym stanie list gończy. Jeśli Duncan przebywa w okolicy, ktoś go na pewno zauważy. Sanders zabrał się za raport. Kiedy skończył, zbliżało się już południe. Wtedy dopiero http://www.doktor-na-zaraz.com.pl – Wspaniale! – zachwyciła się pani Lisicyna, wchodząc do sieni. – Na lewo drzwi do sypialni, na prawo do laboratorium. Schody prowadzą na piętro, tam mieści się obserwatorium, gdzie tymczasowo zamieszkała ofiara mistyki, pan Berdyczowski. Czyli my musimy na prawo. Oświetlenie pracowni było niezwykłe: przy ścianie, gdzie stał stół, cały zastawiony przyborami niepojętego przeznaczenia, paliło się wyjątkowo jasne światło elektryczne, ale długi metalowy kołpak nie dawał mu się rozproszyć, toteż pozostałe części dość obszernego pomieszczenia tonęły w gęstym mroku. Chaos w pokoju panował taki, jakby nie powstał sam z siebie, lecz zaprowadzono go celowo. Na podłodze walały się książki, flaszki, skrawki papieru, kilka kwadratów starannie wyciętej darni, jakieś kamienie. Sam fizyk, maleńki człowieczek z potarganymi włosami, siedział przy lampie na krześle. Jedyny fotel zajmowała wielka kupa szmat, tak że nowo przybyli zupełnie nie mieli gdzie przysiąść.

– Amen – dopowiada ksiądz Ignacy. Hrabia z własnego nadania, Seweryn Biberstein-Pilchowski, przed chwilą czerwony po przegraniu dwóch tysięcy franków i wydojeniu butelki szampitra, teraz blady jest jak ściana. Sprawdź Quincy pokręcił głową. – To prawda, ale więź nie jest wtedy taka silna. Nie tak silna, jakiej potrzebuje nasz iks. Według klasycznych technik indoktrynacji, musisz zwrócić nowicjusza przeciwko temu, co kocha najbardziej. Wtedy dopiero wiesz, że masz nad nim pełną władzę. Pewien kanadyjski seryjny morderca zmusił swoją żonę do udziału w gwałcie i morderstwie jej własnej siostry. Potem nie potrafiła już zbuntować się, bo musiałaby przyznać się do tego, co zrobiła. A poza tym poczucie winy było zbyt głębokie. – Danny – szepnęła Rainie – już próbował popełnić samobójstwo. Boże, co musi się dziać w jego głowie. – Więc on to zrobił? Danny naprawdę to zrobił? – Luke kiwał się lekko to w tył, to w przód. Zmarszczki na jego twarzy pogłębiły się. Patrzył na Quincy’ego niemal z bólem. – Twierdzisz, że syn Shepa zabił te dziewczynki? A ten sukinsyn zmusił go do tego? – Tak. Myślę, że tak właśnie było.