-Nie.

- Tak, widzę - odrzekł cicho. - Cały czas ją widzę. - Chloe wciąż nie ma? - spytał Matthew. - Tak, dzięki Bogu. - Może powinna zostać u Beatrice na noc? - Nie ma sensu - odparła Sylwia. - I tak będzie chciała wiedzieć, co się stało, a jeśli jej nie powiemy, zacznie się denerwować. Matthew się z nią zgodził. Spojrzał na Flic, którą lekarz trzymał teraz za rękę. Wciąż była mocno podenerwowana, do Matthew nie odezwała się ani razu i prawie nie patrzyła w jego stronę. On sam, jak powiedział Sylwii, miał duże trudności z przyjęciem do wiadomości tego, co spotkało Izabelę, zwłaszcza w świetle swoich porannych przeżyć. Wydawało się jednak, że Sylwia nic nie wie - przynajmniej rozmawiała z nim tak, jakby nie wiedziała - o tym, co działo się w domu zaledwie kilka godzin wcześniej. Wzdragał się przed tym pytaniem, ale musiał je zadać: - Gdzie jest Imogen? - Na górze - wyjaśniła Sylwia. - Jest zbyt przygnębiona, by zejść. - Doktor Lucas ją widział? - Nie chciała. Będziemy musieli mieć ją na oku. Matthew znów zerknął na Flic, spodziewając się, że dziewczyna coś http://www.ebadaniapsychologiczne.info.pl Tempera zauważyła, że pan Bates, kamerdyner, nigdy nie roznosi plotek, nie zniża się do trajkotania ze służącymi i przechadza się po zamku napuszony jak biskup Wszyscy służący byli mu posłuszni. Miał w sobie coś, co budziło respekt, i nawet na Francuzach robił wielkie wrażenie. 44 Dlatego kiedy Tempera chciała dowiedzieć się, co się dzieje w zamku, musiała zdać się na panny Briggs i Smith. W tej materii obie były niezwykle rozmowne i bezpośrednie i wkrótce Tempera przekonała się, że co do lorda Eustace'a Yate'a, lady Rothley wcale nie przesadzała. — W zeszłym roku uganiał się za córką lady Massingham — oświadczyła panna Briggs. — Lecz pani od razu

- Ja także, przecież wiesz. I wiesz, że w normalnych okolicznościach nigdy nie życzyłabym jej niczego złego, prawda? Ale skoro masz taki długi jęzor, to chyba wyszło na dobre, co? Imogen nie odpowiedziała. - No? - podniosła głos Flic. - Tak przypuszczam... Groosi nadal nic nie wie o tamtym? Sprawdź komplet ze spodniami w kolorze błękitnego lodu, kiedy odbierała od niego tacę z różnymi rodzajami przekąsek. - Najmilej jak można. - Wszystko w porządku? - zagadnęła nieco później Chloe, bardzo taktownie przedstawiwszy go Beatrice, ładnej, ciemnowłosej i skośnookiej dziewczynce z aparatem na zębach. - Po prostu wspaniale. - Gdybyś chciał, żeby cię komuś przedstawić - szepnęła - wystarczy słówko. - Oczywiście - odrzekł z uśmiechem. Największą wagę jednak przywiązywał do gestu Imogen. Wcześniej wpadł na nią, jak ściskała się z chłopakiem - sympatycznym blondynem lat około szesnastu - w wąskim korytarzu