Harpia - ponuro powtórzyłam. -- Prześwitem…

na pewno nie udźwignie nas obojga! - Oczywiście, że udźwignie! Może jest trochę zdezelowana, ale przeznaczono ją do przewozu zarówno ludzi, jak (brak jednego zdania, wyszło nie do odczytania :/ ) - I co teraz zrobisz? - Głos Clare był coraz słabszy. - Twoja żona się wykrwawia, dziecko umiera... - Przestań, Clare. - Twój przyjaciel Robin nadstawia karku za tę żałosną kobietę, która w ogóle nie zasługuje, by żyć... Novak wlepił w nią wzrok, nie wierząc własnym uszom. Wstał z ławki, czując, że ma galaretę zamiast nóg. - Gdzie ta pieprzona karetka? - Ale może oboje wyjdą z tego cało... - Clare znów się zaczęła kołysać. - Może winda się nie roztrzaska, a jeśli nawet, to przecież nie jest wieżowiec... Więc pewnie nic im nie będzie, chyba że stalowa lina popęka i porazi ich prąd... http://www.eogrzewaniepodlogowe.biz.pl najbliżej, żeby Danny nie stracił jej z oczu, żeby się nie przestraszył. Ale Danny w ogóle się nie rozglądał. Przestał płakać, główka opadła mu na ramię Nika... Carrie bardzo się o niego bała. - Pójdziemy do najbliższego hotelu i tam wezwiemy lekarza - poinformował ją Nik. - To zaledwie parę kroków stąd. Wpatrzona w Danny'ego Carrie nawet nie zauważyła, kiedy dotarli do hotelu. Ocknęła się dopiero w chłodnym holu. Nik błyskawicznie rozmówił się z recepcjonistą i wkrótce znaleźli się w przestronnym pokoju z klimatyzacją. - Lekarz zaraz przyjedzie - powiedział Nik, spoglądając

- Rory Tanner. - Wskazał głową Asha. - Młodszy i dużo od niego przystojniejszy brat tego gbura. Teraz Maggie dojrzała podobieństwo, ale i różnice: Rory był znacznie szczuplejszy od Asha. I wydawał się, od pierwszego wejrzenia, znacznie, ale to znacznie milszy. - Maggie Dean. Niania Laury. Sprawdź 60 Kiedy Novak wpadł do mieszkania krótko po siódmej, zastał Clare na nogach i od razu poznał po jej twarzy, że żona już wie. - Robin mi powiedział. Dzwonił, żeby przekazać mi wiadomość od ciebie i po jego głosie zorientowałam się, że coś jest nie tak. - Chciałem sam ci powiedzieć - zmartwił się Novak. - On też nie od razu się wygadał, musiałam to z niego wyciągać. - W tym jesteś naprawdę dobra. - Novak wziął ją w ramiona. - Biedna kobieta! - Clare wybuchnęła płaczem. - I ta