Gdy znudzony urzędnik przestał go pilnować,

Teraz nagle wydały się jej złowieszcze. - Marley nie jest bogaty jak Krezus, ale nie jest również biedakiem - zauważyła. Sin pokiwał głową. - Owszem. Nie poniósł strat w czasie wojny. - Nadal nie rozumiem, po co miałby zabijać twojego brata... - Byli przyjaciółmi - przerwał jej mąż. - Z ostatnich uwag Marleya wynika, że w ich stosunkach nie nastąpiła żadna zmiana. - Ale ty wiesz, że nastąpiła. - Tak. - Wzruszył ramionami. - I jeszcze jedno. Obaj byli u Hoby'ego w dniu, kiedy zginął mój brat. Marley wiele razy bywał w Grafton House i wiedział, że Thomas lubi spędzać wieczory w gabinecie. Czyżbyś źle się poczuła? Victoria zaczęła drżeć. Dobrze znała Marleya. Uważała go za przyjaciela. Nawet pozwoliła mu się pocałować! - Nie sądź, że nie jestem w stanie uwierzyć w jego http://www.gimgryf1.pl/media/ niektóre przedmioty? - Każdy ma jakieś problemy, z którymi musi się zmagać - powiedziała. - Nie uważasz? Naraz coś ją tknęło. Zerknęła na zegarek. - A co ty tu robisz o tej porze? - wypaliła. - Nie powinieneś być w laboratorium? Albo w szklarni? Powinien. Ma mnóstwo zaplanowanej pracy. Rośliny, którymi trzeba się zająć. Dane do zarejestrowania. Jednak coś go od tego odciąga. Coś go odciąga. Do diabła, doskonale wie, co to jest. Co go pochłania bez reszty.

pięknie wycięta, dolna urzekająco pełna, stworzona do pocałunku... Słyszał uciekające sekundy. Choć może to było bicie jego tętna? Jakby popychany przez kogoś innego, wyciągnął rękę i delikatnie przesunął palcami Sprawdź EPILOG Trzy lata później - Nie, ja tego chyba nigdy nie pojmę - wyszeptała Pia, zniżając głos, by Paolo i Arturo jej nie słyszeli. - To nie ma znaczenia. - Federico pogładził ją po plecach, pochylił się i pocałował ją w czubek głowy. - Spróbujmy razem. -Mamma, mówiłaś, że to nieładnie szeptać - powiedział Paolo. - Masz rację. Daję wam zły przykład. - Pia puściła oko do Paola. Był teraz taki jak Arturo wtedy, gdy niechcący dostała od nich bumerangiem. Paolo wyrósł na bystrego pierwszaka.