Wypisałam je w jednym wierszu. Oto co z tego wyszło:

w stanie w pełni dojrzeć, jeśli nie doprowadzi do obumarcia niektórych stref duszy. Zniszczywszy w sobie, wraz z miłością do córki, resztki ludzkich uczuć, Konon Pietrowicz ostatecznie uwolnił siebie dla sztuki. To, co tworzy teraz u siebie w pawilonie numer trzy, będzie kiedyś ozdobą najlepszych galerii świata. I kto z wdzięcznych potomków przypomni sobie wówczas o płaczącej dziewczynce, która umarła, nie ukoiwszy ostatni raz pragnienia? Wcale nie wątpię, że moją lecznicę, mnie samego, a i wyspę Kanaan, przyszłe pokolenia będą pamiętać tylko dlatego, że tu żył i tworzył geniusz. A skoro już przy tym jesteśmy – chce pani popatrzeć na Jesichina i jego obrazy? Pani Lisicyna odpowiedziała nie od razu i jakoś nie całkiem pewnie. – Tak... Chyba chcę. Pomyślała jeszcze chwilę, kiwnęła głową i powiedziała już bardziej stanowczo: – Chcę koniecznie. Niech pan prowadzi. 10 Śmierć tryumfująca (fr.). Ciepło, cieplej, gorąco! Polina Andriejewna, zanim udała się z wizytą do doktora Korowina, zaszła do hotelu i zamieniła lekką pelerynkę na długi czarny płaszcz z kapturem, najwidoczniej w przewidywaniu wieczornego ochłodzenia. Jednakże słońce, choć niezbyt mocne, w ciągu dnia zdążyło nieźle nagrzać powietrze i aby się przespacerować po terenie kliniki, nie warto było wkładać płaszcza. Pani Polina narzuciła tylko szal na ramiona, Korowin zaś w ogóle został tak, jak był, w kamizelce i surducie. http://www.kosmetyki-naturalne.biz.pl – Ostrożna odpowiedź. Uśmiechnęła się do niego chytrze. – Może i jestem niedoświadczona, agespie, ale szybko się uczę. – Agespie? – Agent specjalny w języku miejscowych organów ścigania. Wie pan, my tu nie oglądamy się zbytnio na tytuły. – Rozumiem. – Wydawał się nieco oszołomiony. Rainie odniosła wrażenie, że nie wie jeszcze, co ma o niej sądzić ani jak się z nią obchodzić. Ucieszyło ją to. Lubiła dawać federalnym do myślenia. W końcu mogło to być jej jedyne osiągnięcie. Chyba go rozszyfrowała. Ale gdy tylko poczuła przypływ samozadowolenia, Quincy ruszył do ataku. Oświadczył spokojnym głosem. – Nie wydaje mi się, żeby to Daniel O’Grady strzelał w szkole. I pani też nie jest tego

że nie zdąży na drugi samolot. Bał się, że utknie na dobre na lotnisku O’Hare. Bał się, że będzie musiał zadzwonić do Bethie i powiedzieć, że nie zdąży na to doniosłe wydarzenie, w życiu ich córki już ostatnie. Cha, cha, cha! Głowę miał nabitą myślami. Czuł się wykończony i jednocześnie podniecony, jakby jechał na miejsce zbrodni, i to jeszcze bardziej wyprowadzało go z równowagi. Kilka pielęgniarek powitało go skinięciem głowy. Rozpoznawał ich twarze, ale nie Sprawdź peplos” (prostą, bez gorsetu suknię z utrechckiego aksamitu), dopuściła się postępku dla mniszki już po prostu niewyobrażalnego: udała się do salonu fryzjerskiego i kazała zakręcić swoje krótkie włosy wedle najnowszej paryskiej mody – we fryzurę le petit cherubin, bardzo pasującą do owalnego, troszeczkę piegowatego oblicza. Wystrojona i wypiękniała mieszkanka Zawołżska, jak to z kobietami bywa, przeobraziła się nie tylko zewnętrznie, ale i wewnętrznie. Krok nabrał lekkości, stał się jakby posuwisty, ramiona wyprostowały, szyja trzymała głowę zwróconą nie w dół, lecz w górę. Przechodzący mężczyźni oglądali się, a dwóch oficerów nawet przystanęło, przy czym jeden gwizdnął z cicha, a drugi powiedział do niego z wyrzutem: „Fe, Michel, co za maniery”. Przy wejściu do biura turystycznego „Cook and Kantorowicz” przyczepiła się do eleganckiej damy złośliwa i brudna Cyganka. Zaczęła grozić nieuchronnym nieszczęściem, nocnymi strachami i śmiercią przez zatonięcie, a za odczynienie owych plag domagała się dziesięciu kopiejek. Pelagia prorokini wcale się nie przestraszyła, tym bardziej że w niezbyt