do wody. Wiedział, że czas i środowisko wodne

Wkrótce... już niedługo na ziemię spadnie nawałnica. - Widzisz, jakie to piękne? - spytał. Miała oczy utkwione w horyzont. - Naprawdę cudowne - dodał. Po raz pierwszy nie zaprotestowała, nie odwróciła się. - Jesteś taka piękna o wschodzie słońca, Sheila. Poczekaj, to długo nie potrwa. Chcę tylko zrobić kilka zdjęć. Kadr, ostrość, migawka... Posługiwał się polaroidem. Natychmiastowy efekt. Miał tylko kilka minut, żeby się wszystkim nacieszyć... światłem, cieniami, kolorami tego świata. Czas nadszedł. Scenografia gotowa, plan dopracowany w każdym szczególe. Jednak wiele jeszcze pozostawało do zrobienia. Musiał się tym teraz zająć. Musiał wykonać całe zadanie, niczego nie zaniedbać. Przystąpił więc do pracy. Później słońce oderwało się od horyzontu, a Sheila... http://www.my-medyczni.com.pl/media/ - Pojechał spotkać się z Jesse'em. 375 - Aha. Zrób mi tę kawę. Poszedł za nią do domu. Weszła do kuchni, kładąc po drodze na stole dziennik i pozostałe papiery. - Wiesz - powiedziała - jeszcze coś mnie niepokoi. Naprawdę niepokoi - powtórzyła, nalewając kawę z dzbanka. - Kiedy Latham mnie napadł, mówił tak, jakby sam przed chwilą się dowiedział o śmierci Sheili. Poza tym trudno uwierzyć, że umiałby wszystko tak misternie zaplanować. Podrzucić Dane'owi zdjęcie? Ukraść krawat, potem

- Zostawiam cię tutaj, żebyś spał z moją byłą żoną. - On nie śpi z twoją byłą żoną - sprzeciwiła się Kelsey. - Nie śpimy razem - dodał Larry. - Nie? Sprawdź - Jak się dowiedzieliście? - Rano zatelefonował jakiś policjant. Chodziło o zidentyfikowanie zwłok. Nie mogą znaleźć Lathama, więc chcieli się zwrócić do Larry'ego. Gdzie jest Dane? - Wyjechał, nie bardzo wiem, dokąd. - Dobrze. Jadę, żeby cię zabrać. Dane dobrze zna zarówno Gary'ego Hansena, jak i gliniarzy z Dade. Jestem pewien, że go zawiadomią. Ubieraj się, będę za pięć minut. - Dobrze, w porządku. - Była tak przejęta sprawą Sheili, że niemal zapomniała o drugiej wiadomości. - Poczekaj, co się stało Cindy? Mówiłeś, że jest