jego zmaltretowanej twarzy. – Wyglądasz jak człowiek pobity, pasuje? Pytałem czy

zobaczyć żywą, musi tu przyjechać. Zemszczę się. Nie lubię być upokarzany. - Och, lady Campion, proszę tego nie robić! - wyjąkała Becky, chociaż wiedziała, że może to jedynie pogorszyć jej sytuację. - Kozacy go zabiją! Wiem, że Alec pani groził, ale z pewnością nigdy by nie skrzywdził kobiety. Jeżeli pani kiedykolwiek na nim zależało... - Milcz! - wrzasnął Michaił. - A ty, precz stąd. I to natychmiast! Eva Campion z trudem zdołała wstać i cofała się powoli ku drzwiom. Była przerażona i zdumiona. Mimo to próbowała stawić czoło Kurkowowi. - Michaile, przecież to ja powiedziałam Kozakom, gdzie trzeba jej szukać! Opamiętaj się! Czy nie wystarczy, że twoi ludzie zadźgali Rushforda i Fortescue? - Sam decyduję, kiedy przestać! - wycedził Michaił, zbliżając się do niej. Eva rzuciła się do tyłu i osłoniła twarz rękami. - Jesteś w to wplątana po uszy. To ty wszystko zaczęłaś! Z własnej woli ściągnęłaś sobie kłopot na głowę. Zrobisz teraz, co ci powiem, chyba że chcesz, żeby cię powieszono za udział w porwaniu. Lepiej mnie posłuchaj. Masz go tu ściągnąć. Samego! Eva wybiegła w popłochu z izby. Chwilę później przemknęła za oknem, siedząc na koniu. Gdy tylko znikła im z oczu, Michaił zamknął spróchniałe drzwi i podszedł ku Becky z pochyloną głową. W jego szarych oczach ujrzała pełną okrucieństwa satysfakcję. - No, kuzyneczko, wyrównamy nasze rachunki. Chwycił ją za włosy i odchylił jej głowę do tyłu, a potem powiódł kciukiem po jej wargach. - Ależ z ciebie piękność - wymruczał. Krew odpłynęła Becky z twarzy. Tkwiła w jego http://www.przydomowaoczyszczalnia.net.pl/media/ Michaił z furią odpłacił jej tym samym. Becky padła na podłogę. Ledwie zdołała podeprzeć się dłońmi. - Jak śmiałaś podnieść na mnie rękę?! Wiesz, kim jestem? - Jak najbardziej! Brutalem! - Chcesz wiedzieć, co spotkałoby rosyjską dziewczynę, gdyby się ośmieliła tak postąpić? Becky nie miała ochoty tego słuchać. Wstała chwiejnie, wciąż jeszcze oszołomiona uderzeniem. - Kazałbym ją chłostać, póki sama nie zaczęłaby błagać, żebym ją wziął. - Nie jestem twoją poddaną. - Dostałem cię w spadku. Nim zdołała się cofnąć, schwycił ją za włosy, odchylił jej głowę do tyłu i zajrzał w oczy. - Śmierć dziadka sprawiła, że znalazłaś się pod moją władzą aż do dwudziestego

Wsparł nogę na omszałym skalnym występie i spojrzał ku morzu, mrużąc oczy. Pokiwał głową, widząc na horyzoncie dwa potężne okręty wojenne Królewskiej Marynarki. Poczuł ucisk w gardle. Właśnie tego się obawiał. Nieludow był zbyt bystry, by przeoczyć sposobność odcięcia mu odwrotu. Okręty zajęły takie pozycje, by móc zatrzymać każdą łódź, która próbowałaby prześlizgnąć się pomiędzy nimi, jak również mogły zniszczyć każdy statek, który nie Sprawdź cienką chustką, którą zasłaniała dekolt sukni. W kuchni panował taki żar, że ograniczyła troskę o skromność do koniecznego minimum - zrezygnowała z pończoch, halki, gorsetu i miała na sobie tylko prostą sukienkę z bladoróżowego muślinu, świeżą koszulę oraz parę trepków. Otarła pot z czoła i wsadziła ostrożnie do dzbanka z wodą płótno służące do gotowania puddingu, manewrując łyżką w ten sposób, by tkanina pływała po wierzchu. Następnie zgromadziła na masywnym bukowym stole pośrodku kuchni wszystkie niezbędne składniki: mąkę, cukier, masło, trzy jajka, kwaterkę mleka, przyprawy, brzoskwinie i migdały, a także cukier i białe wino hiszpańskie do słodkiego sosu. Właśnie zmieszała mąkę oraz szczyptę soli z czterema łyżkami cukru, gdy usłyszała: - No, no, jak tu po gospodarsku! Podniosła wzrok, zaskoczona. W drzwiach stał rozbawiony Alec. Miał na sobie wytworny strój, bo po południu szedł na spotkanie z przyszłym królem Anglii. Becky poczuła lekką zazdrość na wieść, że wraz z przyjaciółmi