- Jesteśmy na miejscu. Zaczekaj tutaj. Odśwież się, jeśli chcesz, tam wisi lustro. Niedługo będziesz miała towarzystwo, obiecuję. Oczywiście komnata wyglądała tak samo jak za każdym razem. Łoże na podwyższeniu, ozdobna toaletka. Jessica usiała przy niej i zaczęła odgrywać swoją rolę, rozczesując włosy, czekając... Czuła, jak pojawia się cień, jak zaczyna gęstnieć, jak czarnoczerwona ciemność wydziela zgniłe miazmaty, lecz nie mogła nic zrobić, mogła tylko dalej siedzieć przed lustrem i czesać włosy. Bryan wszedł na teren zamku bez zwracania na siebie uwagi i wmieszał się w tłum. Mijając grupki rozchichotanych dziewcząt, dotykał ronda kapelusza w geście pozdrowienia. Znalazł wolne miejsce przy barze, zamówił piwo, od razu rozpoznał w barmanie wampira. Rozejrzał się dookoła, Jessiki nigdzie nie było widać, zapewne zgodnie ze swoim planem została wybrana. Wcale mu się nie podobało, że stało się to tak szybko, lecz znał na pamięć plan ruin, więc gdy tylko pokażą się pozostali, natychmiast ruszy za nią. RS 302 A nawet gdyby się nie pokazali. Nie musiał jednak długo czekać. Rick i Brent przybyli razem, http://www.psychologpiaseczno.pl Wskoczył za nią i zawlókł ją do części w dziobie. Leżała teraz na koi, a on sięgał po krawat. Podniosła się, krzycząc z całej siły. Silnym pchnięciem posłał ją znów na koję. - Kelsey... miła, dobrze wychowana Kelsey. Zawsze lubiłem zabawę, ale z tobą... zabawimy się potem. Nie będziesz nawet o tym wiedziała, nic cię to nie będzie obchodzić. Będziesz się uśmiechać, będziesz mnie lubić. Oczywiście, nie będziesz mogła szeptać mi do ucha słodkich słówek, ale... 359 Zerwała się w nagłym przypływie energii, uderzyła go mocno, bardzo mocno w twarz. Upadł, lecz
- Nie możemy tu zostać - zakomenderowała Nancy i pociągnęła przyjaciółkę w stronę drzew, między którymi wisiała gęsta mgła. - Jeremy - wyszeptała Mary. Mocno pobladła, szczękała zębami, stała niczym skamieniała, wyraźnie była w szoku. Nancy równie dobrze mogłaby ciągnąć głaz. Dobiegł je jakiś nowy odgłos, lecz żadna nie zwróciła na niego uwagi. Sprawdź zachowanie, prawiłem jej kazania. Jak widać, za 227 mało. Przespałem się z nią, choć nie powinienem. Poprosiła, żebym ją przeleciał z litości. Tak się wyraziła. To było złe, z powodu miliona przyczyn. Wtedy jeszcze się do końca nie otrząsnąłem, ale żyłem i oddychałem. A teraz, do tego wszystkiego, okazało się, że jestem ostatnią osobą, która ją widziała... Kelsey zwróciła uwagę na to zawieszenie głosu. To tak, jakby chciał powiedzieć: widziałem żywą. - Z tym, że nie jestem - dodał, patrząc na nią ze złością. - Chodzi o to, że sprawę z Sheilą też