trzech dni mieszkam w tym domu i wysłuchuję słów nienawiści. Teraz zaś mam

nie w garniturze. - Hej - odezwała się i trochę szerzej otworzyła drzwi. - Mogę wejść? - To się już zdarzało. - Wpuściła go do środka. Agent specjalny coś kombinował. Poszedł prosto do pokoju rodzinnego, po czym od razu zaczął przechadzać się w tę i z powrotem. Sześć dni temu byli sobie bliscy. Dlaczego nagle poczuli się jak obcy sobie ludzie? - Miałem zadzwonić - powiedział. - Uhm. - Ale nie zadzwoniłem. Przepraszam. - Zawahał się. - Nie wiedziałem, co powiedzieć. - „Halo" wystarczy na dobry początek. Niektórzy pytają potem „Co u ciebie?" To działa lepiej niż „Żebyś zdechł". Uśmiechnęła się. 257 Quincy skrzywił się. - Jesteś szalona. - Zbliżam się do tego stanu. - Jesteś bardzo wyrozumiała. - Boże! Chcesz ze mną zerwać?! http://www.psychoterapiamikolow.pl/media/ jeden raz. Nie sądzisz, że to trochę dziwne? Bóg mi świadkiem, kiedy chodzę na przyjęcia, muszę zobaczyć kogoś trzy-cztery razy, żeby zacząć kojarzyć imię z twarzą. - Pomogłaś uratować mi życie. To jest trochę ważniejsze niż spotkanie człowieka na jakimś przyjęciu. - Jest jeszcze coś. - Co? Teraz robił wrażenie naprawdę zatroskanego. Wieczór był taki piękny. Bolało ją to, co miała zamiar powiedzieć, więc wyszeptała. - Znasz zdrobnienie mojego imienia. - To znaczy? - Bethie. Wiele razy nazywałeś mnie Bethie. Zawsze Bethie, nigdy Liz lub Beth. Nigdy ci o tym nie mówiłam. Ile znasz kobiet o imieniu Elizabeth,

Rainie wróciła ze szkoły i zastała taki właśnie obrazek. Tak przynajmniej powiedziała glinom. Weszła do domu i znalazła trupa. Właśnie podjeżdżał wóz policyjny, kiedy wypadła jak oparzona. Młody zastępca szeryfa – no wiesz, Shep, zanim został szeryfem – dotarł tam pierwszy. Zameldował, że do włosów dziewczynki przykleiły się szczątki mózgu. Od razu ją zaobrączkował i zamknął w ciupie. Ale potem oddalili zarzuty. Eksperci twierdzili, że strzępy mózgu spadły z sufitu, a mała Sprawdź przodu. Następna była deska rozdzielcza, która ciało Amandy zgięła w pół jak szmacianą zabawkę. Na koniec górna metalowa część okna, której nie¬ zaprojektowano tak, żeby wyginała się w momencie zderzenia. Dlatego ucięła Amandzie górną połowę głowy, podczas gdy szyba pogruchotała kości jej twarzy. Strażnik wreszcie ruszył dalej. Amity i Rainie stali nieruchomo. - Wiem, jak znaleźć tego explorera - powiedziała. - Przednia szyba? - Tak! - I chociaż to było okropne, teraz wszystko potoczyło się o wiele szybciej. W końcu na samym skraju złomowiska znaleźli ciemnozielony wrak. Góra metalu nie przypominała już samochodu. Tył wozu odcięto i prawdopodobnie zespawano z przodem jakiegoś innego w gabinecie samochodowego