Najwyraźniej z ciebie też.

zabawy Wiedział, że matka bardzo się martwi, a później, że sama czuje się niepewnie w obecności syna. Nawet to nie zmieniło ani na jotę jego zachowania. Obserwował ludzi. Patrzył, jak ich twarze i ciała zadają kłam wypowiadanym słowom. Nie był wcale bierny, jak sądziła matka. Kiedy nie patrzyła lub spała, on buszował po domu, po podwórku, po okolicy Najlepiej czuł się w nocy, jak drapieżniki. Od czasu, gdy jako berbeć zdołał sam dosięgnąć klamki, wymykał się nocami na zewnątrz i zwiedzał świat. Wolał zwierzęta od ludzi. One były szczere. Uczciwe. Żadne zwierzę, nawet wąż, nie umiało kłamać. Ich mowa ciała wyrażała prawdziwe myśli i uczucia. Diaz bardzo to szanował. W wieku około dziesięciu lat został odesłany przez umęczoną matkę do ojca, do Meksyku. Jego stary nie przejmował się specjalnie an43 148 fanaberiami chłopca, dla niego liczyło się, na ile syn może pomóc w robocie. Nie rozczarował się, więc urządzało go to w stu procentach. Ale to z jego ojcem, czyli ze swoim dziadkiem, Diaz naprawdę znalazł wspólny język. Jego abuelo był cichy i niewzruszony niczym głaz. http://www.rehabilitacja-mlynarska.pl/media/ przyciągał w nocy pasącą się w pobliżu trzodę. A zderzenie z koniem czy krową nie należało do przyjemności dla żadnej ze stron. Były też liczne dziury, pęknięcia i inne przeszkody ciężkie do dostrzeżenia nocą. Żeby było jeszcze ciekawiej, Meksykanie czasem celowo jeździli bez świateł, podobno aby dzięki temu łatwiej dostrzegać nadjeżdżające z przeciwka pojazdy, szczególnie na wzniesieniach i zakrętach. Teoretycznie miało to pewien sens, ale najweselej robiło się w przypadku, gdy oba zbliżające się do siebie z przeciwka auta miały wygaszone reflektory. Jednak. Brian kochał jazdę po Meksyku. Był młody, miał dopiero dwadzieścia pięć lat i wciąż podniecała go możliwość an43

Brian zniknął w ciemności, a Milla ruszyła w przeciwnym kierunku, oddalając się od cmentarza, aby okrążyć go od tyłu. Dotarłszy na miejsce, ukryła się za dużym nagrobkiem i użyła noktowizora, aby rozejrzeć się dokoła, ewentualnie wypatrzyć kogoś - poza Brianem - kto robił tutaj to samo co ona. Ale nie dostrzegła Sprawdź żadnych powodów do zdenerwowania. Nowej pani Boone? Milla roześmiała się cicho. Zona Davida miała na imię Jenna, była bardzo miłą kobietą, a ich małżeństwo trwało już dwa razy dłużej niż związek Davida z Millą. an43 108 Kiedy będzie już miała coś naprawdę konkretnego - coś o Justinie - wtedy zadzwoni do Davida. Nie informowała go przecież o każdej plotce czy małym postępie. To on telefonował do niej mniej więcej co pół roku i wtedy mówiła mu o wszystkim, co warte było wspomnienia. Żeby nie bruździć w prywatnym życiu Davida, Milla nie dzwoniła do niego nigdy. Kropka. Żona chirurga ma dość stresów,