Ale teraz miała już dosyć.

nigdy mu nie wybaczyła. Ani nie zapomniała. Bentz nawet się nie poruszył. Ogarnęła go wściekłość. Na Graya. Na byłą żonę. Nigdy mu o tym nie opowiadała. Czy to prawda? A może tylko naprędce sfabrykowane kłamstwo, by wzbudzić współczucie i wyjaśnić, dlaczego odrzuciła multimilionera i wyszła za policjanta? Nie wiedział. Zrozumieć Jennifer to jak iść po ruchomych piaskach; nigdy nie wiesz, na czym stoisz. – Powiedziała, że go podejrzewała, tego Alana, że inwestował nie tylko w nieruchomości. Uważała, że maczał też palce w nielegalnych sprawkach. Nie wiem, co miała na myśli, ale tak to odebrałam. Oczywiście z Jennifer nigdy nie było wiadomo. Zrobiła z tego wielką aferę, kazała mi przyrzec, że nikomu nie powiem... Już się obawiałam, że każe mi przysięgać na Biblię. Bentz był zły, że nigdy wcześniej o tym nie słyszał. – I nic nie powiedziałaś po jej śmierci? Tally gwałtownie podniosła głowę, nagle zaniepokojona. – Nie. A niby dlaczego? – I wtedy do niej dotarło. – To przecież było samobójstwo, prawda? Tak wszyscy sądzili. I zostawiła list pożegnalny. – Nagle się zdenerwowała, jakby zdała sobie sprawę, że powiedziała za dużo. – Posłuchaj, naprawdę nie wiem, jakie to ma znaczenie po tylu latach. I naprawdę muszę już iść. Nie wiem nic więcej. I nie sądzę, by to ci jakoś pomogło. http://www.sluby-zakopiec.com.pl – O rany, możesz mi podać chusteczki? – Poprosiłam, gdy światło się zmieniło i stanęłyśmy na czerwonym. – Są w schowku. – Oczywiście – otworzyła schowek i zaczęła grzebać w pliku map, nieświadoma, że wyjęłam już mojego kochanego pomeroya 2550. Kupiłam go w Internecie, oczywiście pod przybranym nazwiskiem. – Mam – powiedziała, a ja zablokowałam otwieranie drzwi. Zaatakowałam szybko, przyłożyłam elektrody do jej karku i nacisnęłam spust. Otworzyła usta, oczy wyszły jej z orbit, po chwili ciało zareagowało, zaczęła się rzucać, oddychała szybko, w oczach malowało się przerażenie. To była najtrudniejsza część. Musiałam sobie z nią poradzić, jednocześnie prowadząc samochód. Sięgnęłam do torebki i wyjęłam uprzednio przygotowane kawałki taśmy klejącej, zakleiłam jej zaskoczoną buzię. Potem przyszedł czas na kajdanki Sherry – zatrzasnęłam je na nadgarstkach O1ivii. Musiałam się spieszyć, nie było czasu na wykręcanie jej rąk do tyłu, więc skułam ją z przodu.

chevrolecie, co nie dawało mu spokoju? Coś nietypowego. Naklejka była wypłowiała od słońca, niemal nieczytelna, jakby właściciel samochodu już od dawna z niej nie korzystał, nie odnawiał przepustki. Pracownik szpitala? Na emeryturze? A może zmienił pracę? Sprzedał wóz? Zamknął oczy i usiłował przywołać obraz w pamięci. Cytry, data, nazwa szpitala i coś jeszcze... Logo, rysunek... ale jaki? Znajomy symbol, który mu się wymykał, krył w mętnych Sprawdź że lepiej się upewnić. I to porządnie. Odczuwała tylko jedną różnicę – zmieniła się waga sekretu. Dręczyło ją, że nie powiedziała Bentzowi. Nie lubiła ani sekretów, ani niespodzianek, więc jadąc do sklepu, tego dnia podjęła ostateczną decyzję; ustawi wszystko tak, żeby móc na tydzień lub dwa polecieć do Kalifornii. Ricka nie było zaledwie od paru dni, ale Olivia wiedziała, że nieprędko wróci. Tak jakby uciekał. Od niej. Od ich wspólnego życia. Och, oczywiście, ma wytłumaczenie. Nagła obsesja na temat pierwszej żony i wyprawa do Kalifornii w pogoni za duchem. Do tego jeszcze brutalne morderstwo w Los Angeles, niemal identyczne z zabójstwem bliźniaczek Caldwell. Zawsze go gryzło, że wyjechał z Los Angeles, nie doprowadziwszy tej sprawy do końca, zwłaszcza że nieźle mu się za nią oberwało. Znała męża na tyle, by wiedzieć, że uważa szanse na rozwiązanie nowej zagadki za możliwość zmycia starych grzechów, okazję, by wsadzić mordercę za kratki raz na zawsze.